Jednym słowem:
MASAKRA
:o
o ile początkiem września było super, luzik na lekcjach
to październik jest okropny :(
poczułam jak to jest być w klasie maturalnej
kartkówki, sprawdziany, zadania, powtórki...
i tak na okrągło
nie ma dnia, żeby czegoś nie było
dodatkowo od połowy września zaczęłam kurs na prawo jazdy
wiadomo na początku na teorii pasowało być
więc od rana do wieczora mnie w domu nie było, musiałam zaprzestać powtórek, które miałam zaplanowane, ponieważ nie wyrabiałam się z bieżącym materiałem
ale pomału wychodzę na prostą i wracam do porządkowania wiedzy :)
***
Postaram się być tu częściej
i pokazać swój plan na najbliższe miesiące :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz